Jestem beznadziejna. Tyle już razy zawieszałam tego bloga, a później go odwieszałam, że nie potrafię tego zliczyć. Nie potrafię go regularnie prowadzić, mam częste zaniki weny albo brak chęci do robienia grafiki. Od trzech tygodni nawet nie włączyłam Photoshopa, bo nie mam chęci. Zawieszenie chyba będzie najlepszym rozwiązaniem. Myślałam o przyjęciu kogoś do pomocy, ale to by było bez sensu, bo ta osoba pewnie sama prowadziłaby tego bloga. Nie wiem, czy tu jeszcze wrócę. Jeśli mam co chwilę zawieszać i odwieszać blogu, to szkoda w ogóle się fatygować. Jeśli mi coś odbije i coś stworzę, może wrzucę to na swojego Deviantarta, więc jeśli chcecie, możecie tam mnie obserwować.
Co zrobię z tym blogiem? Na razie tutaj zostanie, może jednak kiedyś tutaj wrócę.
Dziękuję za tyle miłych komentarzy, naprawdę podnosiły na duchu :)
Pozostało mi powiedzieć: do widzenia ;*